Nasze "śnieżne" Sitatungi oraz wizyta w Krakowskim Zoo
Zima jeszcze długo zapewne nie odpuści i choć ze wszystkich pór roku to właśnie zimy nie lubię najbardziej, to dla takich dni jak dzisiaj jestem gotowy znosić jej wszystkie niedogodności.
Ponieważ było bardzo śnieżnie a niezbyt mroźnie, nasze Sitatungi więc w najlepsze korzystają ze śnieżnej pogody. Odwiedziliśmy również krakowskie zoo... kompletnie zasypane ale za to jak pięknie!